
Długi weekend upłynął części pośredników w nieprzyjemnej atmosferze. Tuż przed nim dowiedzieli się oni o kolejnej podwyżce cen serwowanej im przez portal Otodom. Przy okazji oberwało się też w kilku komentarzach tym, którzy biorąc udział w konkursach organizowanych przez portal pomagają mu w kreowaniu dobrych relacji z klientami biznesowymi. Można rzec, że weekend był burzowy. Czy można było spodziewać się takiej "pogody"? Zdecydowanie tak. Co ważniejsze: można też było przewidzieć jej nadejście.
Pozycja Otodom na rynku portali rośnie z miesiąca na miesiąc. Wedle danych pochodzących z narzędzia SimilarWeb (dane tylko dla ruchu z urządzeń typu desktop) Otodom odnotował w zeszłym miesiącu 15,3 mln wizyt. To dużo. Bardzo dużo. Drugi w kolejności jest portal Nieruchomości Online. Ich liczba wizyt to 4,6 mln. Na podium zmieści się jeszcze Morizon z 3 milionami wizyt. Cały czas dobrze radzi sobie Domiporta (1,7 mln wizyt). Dla mnie zaskoczeniem jest wynik GetHome (284 tys. wizyt). To jeszcze mniej niż Szybko.pl, które odnotowało 382,6 tys. wizyt.
Z powyższych danych można wnioskować, że Otodom posiada około połowy udziałów w rynku. Nic dziwnego, że w ich opinii wartość abonamentu płaconego na ich rzecz przez biura nieruchomości powinna stanowić co najmniej połowę całego budżetu przeznaczanego przez pośredników na obecność na portalach. Będąc w tym miejscu mogą sobie pozwolić nawet na większe podwyżki, gdyż wiedzą oni, że pośrednicy prędzej zrezygnują z innych portali niż z Otodom.
A co jeśli pośrednicy faktycznie odejdą z Otodom? Przede wszystkim nie ma realnych szans na taki ruch ze strony środowiska. Ponadto nawet brak ofert pośredników na Otodom nie musi od razu oznaczać... braku ofert pośredników na otodom. Tak, wiem: poprzednie zdanie brzmi jakby nie miało sensu. Zaczyna go nabierać, gdy uświadomimy sobie, że Otodom może nakarmić swoją listę ogłoszeń ofertami pośredników zaciągniętymi od innych podmiotów. Na groźby jest już za późno.
Warto też przyjrzeć się nieco dokładniej pozycji jaką Otodom udało się wypracować od czasu ostatniej podwyżki. O niej bardzo dobrze świadczy ilość osób, które trafiają na portal wpisując bezpośrednio adres portalu. To aż 44,9% wszystkich wizyt. Tylko 19,6% odwiedzających wchodzi na Otodom wpisując w wyszukiwarkę inne hasła niż nazwa portalu. Dla Nieruchomości Online wynik ten to aż 57,2%, ale za to zaledwie 32,4% osób wchodzi na portal bezpośrednio. Wyniki te wyraźnie pokazują silną pozycję lidera. Konkurencja może zazdrościć tak dobrej rozpoznawalności marki portalu wśród osób sprzedających lub kupujących nieruchomości. Lepiej od Otodom wypada tylko Domiporta na którą bezpośrednio trafia aż 49% użytkowników. Pozostałe portale notują wyniki na poziomie nieco powyżej 30%.
Otodom notuje również najniższy współczynnik odrzuceń. Tylko 35,79% odwiedzających nie wykonuje dalszej akcji po wejściu na portal. Wartość tego wskaźnika dla konkurencji to od 44 do nawet prawie 60% w przypadku GetHome.
Otodom ma też najdłuższy średni czas trwania wizyty. Jest to 7 minut i 21 sekund. Czas ten wynosi 5 minut i 19 sekund dla Nieruchomości Online i nieco powyżej 4 minut dla Morizon.pl. Wizyty u pozostałych portali trwają około 3 minut.
Tutaj wyraźnie trzeba wspomnieć, że prezentowane dane dotyczą tylko i wyłącznie stron portali w wersji desktopowej. Coraz więcej użytkowników korzysta z urządzeń mobilnych (na niektórych moich stronach jest to już nawet 80% ruchu) lub z aplikacji i te dane nie są uwzględnione w powyższych statystykach. Nie ma tam też ruchu z portali partnerskich, co w przypadku Morizona oznacza również Gratkę, Oferty.net, czy Allegro, a to zdecydowanie zmienia układ sił. Co prawda Morizon-Gratka nie staje się nagle liderem... ale przewaga Otodom nie jest już tak znaczna.
Bardzo dobre wyniki lidera to nie tylko wysoka pozycja w wyszukiwarkach, długi czas wizyt, czy niski współczynnik odrzuceń. Na nie składa się również pozycja jaką portal zajmuje w świadomości klientów. Udane kampanie medialne nie były tutaj bez znaczenia, ale warto też przypomnieć sobie wkład samych pośredników w pozycjonowanie Otodom jako tego lepszego portalu. To pośrednicy zamieszczali na swoich stronach internetowych oraz w swoich materiałach marketingowych logo Otodom szczycąc się współpracą z portalem. Część pośredników publikuje na Otodom tylko oferty klientów, którzy decydują się na współpracę w ramach umowy z klauzulą wyłączności. Taki stan rzeczy powoduje w klientach powstanie wrażenia, że dobra nieruchomość zawsze równa się Otodom.
Dalsze działania Otodom spowodują najpewniej nie tylko odpadnięcie z wyścigu kilku biur nieruchomości, ale co dla nich ważniejsze potencjalną zadyszkę wśród konkurencyjnych portali. Połączenie śmiałych działań lidera wokół cennika z szalejącą inflacją, rosnącymi kosztami pracy, ale i widmem kryzysu na pewno nie będzie w smak właścicielom pozostałych portali. W efekcie nie będzie to również po myśli pośredników, ale Ci akurat sami sobie w znacznej mierze zapracowali na podwyżki.
Czy grozi nam monopol? Zdecydowanie tak. Pozycja Otodom jest tak silna, że mało kto ma dziś szansę aby jej zagrozić. Mały krok dla lidera w budowaniu zasięgów staje się poważnym maratonem dla konkurencji. Jest drogo, a będzie jeszcze drożej. A co potem? Zobaczymy. Niestety najpewniej nie wszyscy wciąż z perspektywy tego samego zawodu. Cała nadzieja... w konkurencji.